Dzisiejszy konkurs bez problemu możemy nazwać mianem "Zakopiańskiego Cyrku". Warunki pogodowe, decyzje sędziów, zachowanie trenera Pointnera. Już około południa wiadomo było, że nie będzie to łatwy do przeprowadzenia konkurs. Odwołano serię próbną nie tylko ze względu na złe warunki pogodowe ale również ze względu na stan torów. Temperatura w Zakopanem dzisiejszego dnia była dość wysoka, przez to na torach była jedynie cienka warstwa lodu. Organizatorzy obawiali się, że przeprowadzenie serii próbnej może przyczynić się do częściowego pogorszenia się stanu torów przez co konkurs mógłby być zagrożony. Pierwsza seria rozpoczęła się zgodnie z planem o godzinie 14, lecz już po skoku zaledwie 4 pierwszych zawodników, których odległości pozostawiły wiele do życzenia jury zadecydowało o zrestartowaniu pierwszej rundy i przeniesieniu jej na godzinę 14.40. Po ponownym rozpoczęciu konkursu wyniki osiągane przez zawodników nie były dobre. Z minuty na minutę stawały się one coraz gorsze. Wiatr się wzmagał do tego zaczął padać rzęsisty deszcz, który zmuszał organizatorów do częstych i czasami dość długich przerw w konkursie. Po przerwie jaka miała miejsce przed skokiem Thomasa Dietharta oraz Andreasa Wellingera nie został puszczony przedskoczek, który przeczyścił by tory z zalegającej w nich wody. Prędkości najazdowe tych dwóch zawodników były mniejsze o prawie 2km/h w stosunku do reszty stawki! I wtedy zdarzyło się coś czego nikt się nie spodziewał. Złość jaką wybuchnął Alexander Pointner na Waltera Hoffera oraz Heinza Kutina przyczyniła się do kuriozalnej decyzji sędziów o powtórzeniu przez Dietharta i Wellingera swoich skoków. Wzburzenia nie krył Dawid Kubacki oraz prezenterzy w studiu TVP. Ale jak się okazało nie była to dobra decyzja, gdyż obaj zawodnicy skoczyli gorzej. Z pewnością większość naszych zawodników nie zaliczy tego konkursu do udanego. Najwyżej uplasował się Maciej Kot , który zajął 10 miejsce z wynikiem 126,5m. Reszta naszych reprezentantów zajęła następujące miejsca Klemens Murańka był 13. (117,5.) Krzysztof Biegun 15.
(126,5m), a Kamil Stoch 17. (126,5m). Punkty
zdobyli też Piotr Żyła 19 (118,5). i Jan Ziobro 21 (119m). Zwycięzcą konkursu został Norweg Anders Bardal z wynikiem 131,5m. Wraz z nim na podium znaleźli się na miejscu drugim Peter Prevc (124,5m) oraz na miejscu trzecim Richard Freitag (129m). Jeśli spojrzymy na odległości zauważymy, że punkty odejmowane/dodawane za wiatr namieszały w stawce. Sam Jasiek Ziobro przyznał, że nie wie za co odjęto mu aż tyle punktów. Cieszę się, że konkurs ten przeszedł już do historii. Mam nadzieję, że tak loteryjnych, niesprawiedliwych i bazujących na emocjach konkursów nie będziemy musieli oglądać. Ja nie jestem zadowolona ani z postawy Austriackich skoczków ani z zachowania trenera Pointnera, za to Natalia cieszy się dobrą postawą reprezentantów Niemiec :)

Dziś nawet podium zrobiło psikusa :)
źródło : facebook
Napisałaś: "Nie cieszę się z postawy austriackich skoczków (...) , postawy Pointnera" . Pytanie - dlaczego? ;) O ile tego Pointnera jestem w stanie zrozumieć, o tyle nie rozumiem wspominania o austriackich skoczkach w liczbie mnogiej. Skok powtórzył wyłącznie Diethart. Co złego zrobili inni? ;)
OdpowiedzUsuńnie chodziło mi o postawę w sensie zachowania tylko o postawę w sensie wyników jakie osiągnęli :) liczyłam, że Schlierenzauer będzie wyżej niż na 12 miejscu czy Kraft, który zakończył konkurs na miejscu 22 :)
Usuńaaa, że w tym sensie. :) No to teraz rozumiem :D
Usuń